Tak wysoka cena nie odstraszyła potencjalnych nabywców. Wszystkie egzemplarze (w liczbie 40) rozeszły się jak świeże bułeczki. Pod maską tego hiperauta drzemie ta sama jednostka, co w Chironie. Divo ma jednak zupełnie zmienioną stylistykę i ulepszoną aerodynamikę. Jest jeszcze bardziej zniewalający i według producenta pewniej się prowadzi. W porównaniu do Chirona, Divo okazało się szybsze na torze Nardo aż o 8 sekund.